menu

niedziela, 10 czerwca 2018

Zuchowa wyprawa po skarb ...

To była już ostatnia w tym roku harcerskim impreza Namiestnictwa Zuchowego BRACTWO STAREGO DĘBU Hufca ZHP Chorzów. Impreza odbyła się 09 czerwca 2018 roku na terenie Parku Śląskiego i Ośrodka Harcerskiego w Chorzowie. Była to impreza podsumowująca całoroczną zabawę. Temat zuchowej zbiórki musi odpowiedzieć na pytanie: „w co / w kogo się bawimy? Fabuła naszej całorocznej zabawy w tym roku harcerskim, wiązała się z organizacją wyprawy po skarb. U większości nas, hasło „wyprawa po skarb”, w pierwszej chwili kojarzy się ze skarbem piratów. Tak też było i w naszej zabawie. Jeszcze w miesiącu wrześniu ubiegłego roku, każda gromada otrzymała list od starego pirata Jednookiego Billa. W liście tym J-Bill zdradził zuchom tajemnicę, że w trakcie swoich pirackich wypraw, zdobył kiedyś „coś”, co należało do jakiego zuchowego rodu. Ukrył to „coś” w tajemniczym miejscu. Czas niestety nieubłaganie ucieka, a stary J-Bill nie chcąc odchodzić z tego świata w złej sławie, chciałby zagarniętymi skarbami podzielić się z innymi. Dlatego też wybrał właśnie zuchy z danej gromady. Nie byłby jednak sobą, gdyby tak po prostu powiedział, gdzie znajduje się to „coś” – ten tajemniczy skarb. Wezwał więc zuchy do wspólnej wyprawy.

Tytułowego Jednookiego Billa zuchy spotkały dopiero na ostatniej imprezie. Gromady spotkały się na terenie Ośrodka Harcerskiego w Chorzowie. W trakcie zuchowego apelu, zuchy dowiedziały się o tym, że to właśnie dziś przyjdzie im się spotkać z Jednookim Billem. Ale do tego spotkania muszą się odpowiednio przygotować. Dlatego też wyruszyły szóstkami / załogami na trasę wyznaczoną na terenie Parku Śląskiego, gdzie musiały:

- przygotować swoją MARYNARSKĄ CHUSTĘ – każdy zuch otrzymał kawałek materiału, z którego wykonał marynarską chustę na głowę – każdy zuch samodzielnie naszył na swoją chustę znak wspólny dla całej załogi;
  • - PRZEJŚĆ PO TRAPIE – windą na pokład okrętu nie da się wjechać - dlatego też każdy załogant musiał wykazać się odwagą przy przejściu po trapie;

- zbudować PIRACKĄ FLOTĘ – z otrzymanych materiałów zuchy zbudowały stateczki, które oczywiści zostały zwodowane, a zuchy rozegrały nimi swoje małe regaty;

 - zaśpiewać NA WODNIACKĄ NUTĘ – zuchy nauczyły się pląsu "Kto majtkiem na okręcie służy";
- znaleźć dalsza drogę na MAPIE SKARBÓW – a nie była to prosta mapa, jaką znamy ze szkoły. Mapa ta  składała się z kilku kręgów umocowanych na jednej osi – odpowiednie ustawienie tych kręgów według specjalnych znaków dała załodze odpowiedź, gdzie ma się dalej udać;

- nauczyć się, jak zbudować prosty kompas z igły do szycia, magnesu i kawałeczka papieru oraz za pomocą tak zbudowanego kompasu wyznaczyć KIERUNEK PÓŁNOCNY;
- zbudować „powietrzną armatę”, z której "strzelali", słysząc hasło - DO CELU – PAL!;

- przeprowadzić metalową kulkę poprzez planszę z LABIRYNTEM, poruszając planszą tylko za pomocą specjalnych sznurów;

- wspiąć się po linie, bo przecież każdy majtek na okręcie musi umieć się wspinać  jak tylko usłyszy polecenie bosmana - HEJ NA WANTY!
W końcu wszystkie załogi dotarły do pirackiej doliny, gdzie znalazły Jednookiego Billa. Stary pirat był pod ogromnym wrażenie tego, jak zuchy przygotowały się do spotkania z nim. Każda szóstka / załoga otrzymała od Jednookiego Bila wskazówkę, gdzie znajdzie swój skarb. Złotych talarów i tajemniczych świecących kul starczyło dla wszystkich. Ale najważniejsze było to, że w trakcie tej wyprawy wszyscy kierowaliśmy się Prawem Zucha i dlatego nasza wyprawa szczęśliwie dotarła do celu.

 
Wszyscy byli zmęczeni drogą i upałem, ale zabawa była przednia, więc kończyliśmy zabawę z uśmiechami na twarzy.